|
Konserwatywny dziennik Svenska Dagbladet przypomina, że kontrole przywrócono pod naciskiem populistycznej Duńskiej Partii Ludowej: "Zasadniczy problem leży nie w samym podjęciu środków, ale w sposobie ich uzasadnienia. Widoczne jest w nim odwołanie do pierwotnego instynktu, który każe zamykać się w swoich granicach. Wprawdzie nie jest on w Europie niczym nowym, ale teraz w obliczu fali uchodźców, która zagraża Europie z powodu arabskiej wiosny, odzywa się w Europejczykach ze wzmożoną siłą. Instynkt ten zagraża swobodzie podróżowania, która należy do największych osiągnięć UE. Poza tym w przypadku Danii to źle obrany kierunek. Jeśli Duńczycy rzeczywiście chcą bronić się przed przestępczością zorganizowaną, to powinni byli zainwestować pieniądze w europejską współpracę policji. Przestępczość zorganizowaną trudno będzie zwalczać na granicy."
|
|
Despite fierce international criticism Denmark is resuming strict controls on its borders with Sweden and Germany today. The conservative daily Svenska Dagbladet points out that the new controls were introduced under pressure from the right-wing populist Danish People's Party: "The fundamental problem is not the measures themselves but the rhetoric with which they are being justified. The tone follows the instinct to turn inwards that has always been present in EU member states, but has been reinforced by the alleged threat of an influx of refugees as a result of the Arab Spring. By extension this instinct threatens the free circulation which is among the best principles of the EU. Moreover, in Denmark it is aimed in the wrong direction. If the Danes really wanted to protect themselves against organised crime they could have invested the money in pan-European police cooperation. Borders are hardly the best place to combat international crime."
|
|
Dänemark führt ungeachtet heftiger internationaler Kritik ab dem heutigen Dienstag wieder Kontrollen an seinen Grenzen zu Schweden und Deutschland durch. Die konservative Tageszeitung Svenska Dagbladet erinnert daran, dass die neuen Kontrollen auf Druck der rechtspopulistischen Dänischen Volkspartei zustande gekommen sind und kaum gegen das organisierte Verbrechen schützen: "Das grundlegende Problem liegt nicht in den Maßnahmen an sich, sondern in der Rhetorik, mit der sie begründet werden. Die Tonlage folgt dem Instinkt, sich nach innen zu wenden. Diesen hat es zwar in den EU-Mitgliedsländern immer gegeben, er ist aufgrund der vermeintlichen Gefahr von Flüchtlingsströmen infolge des arabischen Frühlings aber erheblich verstärkt worden. In seiner Verlängerung bedroht dieser Instinkt die Reisefreiheit, die zu den größten Vorteilen der EU gehört. Zudem zielt er im Fall Dänemarks in die falsche Richtung. Wenn die Dänen sich wirklich gegen das organisierte Verbrechen schützen wollten, hätten sie das Geld in die europäische Zusammenarbeit der Polizei investieren können. Das internationale Verbrechen wird schwerlich am besten an den Grenzen bekämpft."
|